
W objęciach
14 lutego 2019
Wzięła go odważnie do ręki. Był ciepły, a nawet gorący. Wydawał się także większy niż inne jemu podobne, może przez to, że był trochę dziwaczny. Pomyślała, że w sumie, nawet miło się go trzyma, taki poręczny. A zapach… mmmm… również niespotykany, tak jakby z nutką pomarańczy. Nie mogła doczekać się co będzie dalej, więc nie próżnując objęła go drugą ręką i ciarki przeszły jej przez plecy. Chwila wahania tudzież zakłopotania przemknęła jak strzała, ale jednak nachyliła się nieco i zbliżyła go do ust. Zamknęła oczy i poczuła to ciepło głęboko w sobie.
Tak smacznej i rozgrzewającej herbaty zimowej nie piła chyba nigdy, szczególnie w kubku w kształcie serca.