Typowe Myśli

Machina ruszyła

Obudził się. Tak przynajmniej mu się wydawało na pierwszy rzut oka. Najpierw, by się zbyt nie wysilać otworzył prawe, ale gdy zobaczył bezkresną ciemność pojął, że musi się wspomóc lewym. Tak trwał w bezruchu. I myślał. Tak przynajmniej mu się wydawało…

Dojrzał sufit, który rozjaśniał się z wolna blaskiem ulicy, a on złudnie próbował ocieplić się tym widokiem, gdyż w rzeczywistości nogi miał odkryte i trupio zimne. I myślał. Tak przynajmniej mu się wydawało…

Dojrzał zegar, który leniwie tląc się zgniłą zielenią zmienił niespiesznie piątkę na szóstkę. Wtem czasoprzestrzeń się zagięła, ale to nie wpłynęło na ciepłotę jego nóg, więc wstał i siadł na łóżko. W tej samej chwili pokój rozświetliły na pomarańczowo koguty przejeżdżającej śmieciarki, a budzik wyryczał znaną melodię. Poszedł przygotować sobie ciepłe kakao i już nic nie myślał, nic mu się nie wydawało, po prostu wiedział, że dziś przez cały dzień będzie poniedziałek.

Machina ruszyła!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *