
5G
Chciałbym poddać analizie Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 grudnia 2019 r.w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku.
W tymże rozporządzeniu jak i w każdym poprzednim jest mowa o gęstości mocy promieniowania elektromagnetycznego (EM), a nie o mocy promieniowania EM. Warto też zauważyć jak wartości gęstości mocy odnoszą się do norm w innych państwach, a także jaka jest korelacja z innymi przepisami dotyczącymi np. przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
Słowem wstępu
Dotychczasowa norma gęstości mocy (tj. przed 17 grudnia 2019) wynosiła 0,1 W/m² i pojawiła się pierwszy raz w latach 80/90 ubiegłego wieku. Odnosiła się do głównego źródła promieniowania w tamtych czasach, czyli nadajników RTV, które wypromieniowywały bardzo duże moce by pokryć połacie kraju. Przypomnijmy sobie zniszczony maszt w Konstantynowie (ponad 646 metrów wysokości) czy obecne maszty w Psarach, Chwaszczynie lub w Solcu Kujawskim. Były to anteny dookólne, czyli rozsiewały swoją moc wokół siebie.
Promieniowanie z anten telefonii komórkowych ma charakterystykę w kształcie trzech nałożonych placków. To, że anteny są sektorowe, oznacza że wypromieniowują energię w pewien sektor (z reguły 120°), więc charakterystyka musi być dość wąska „w pionie” i szeroka „w poziomie”.
Sięgnijmy do lat 90-tych. Mieliśmy tzw. 1G i 2G (sieć GSM). Czyli stała sobie wieża, były na niej zainstalowane trzy anteny, które przy częstotliwości 900 MHz miały na tyle duże moce, by zapewnić pokrycie siecią GSM dużego obszaru. Obecnie mamy powszechną sieć 4G (LTE 800 MHz / 2100 MHz), ale także 2G (GSM 900 MHz), 2,5G (DCS 1800 MHz) i 3G (UMTS 2100 MHz). Więc mamy wszystkie możliwe pasma, umieszczone w kilku antenach, które są rozmieszczone dość gęsto. W samym Gdańsku jest około 100–150 lokalizacji każdego operatora, co daje ok. 2500-4000 anten (nawet trudno to zliczyć). A wszystko po to, by nadążyć za technologią, by nie zostać w tyle, by każdy smartfon miał internet, by móc zdalnie monitorować pewne zjawiska, maszyny, obiekty, z wykorzystaniem internetu mobilnego.
Nowa norma gęstości mocy, która pojawia się w nowym rozporządzeniu wynosi 10 W/m2 i dotyczy częstotliwości wyższej niż 2000 MHz. Natomiast dla częstotliwości na której będzie pracowało 5G (700 MHz) norma gęstości mocy wynosi 3,5 W/m².
Co warto wiedzieć
Niektórzy uważają, że anteny powodują problemy zdrowotne. Moim zdaniem jest inaczej – to Twój smartfon może ewentualnie takie problemy powodować. To smartfon łączy się non-stop z najbliższymi stacjami bazowymi próbując nawiązać połączenie, by w tle ściągnąć Ci aktualną pogodę. To smartfon trzymany w kieszeni powoduje nieznaczne podgrzewanie ciała. Ale czy aby na pewno tak jest?
Obecny smartfon ma konstrukcję taką, że na całej przedniej ściance znajduje się ekran, a na tylnej ściance w górnej części są soczewki aparatu. Wobec tego nie generuje promieniowania dookoła siebie, a tylko i wyłącznie w tył i trochę w bok, bo od przodu promieniowanie jest częściowo pochłaniane przez szkło, różne folie, masy klejące i warstwę dotyku. W obecnych smartfonach bezpieczną odległością jest już kilkadziesiąt milimetrów od anteny wewnętrznej.
A co się dzieje w nocy? Stacje bazowe są tak zaprogramowane, by w nocy próbować obniżać swoją moc, bo przecież jest mniejszy ruch w sieci. Więc taki smartfon, który w nocy trzymamy w sypialni przy łóżku, musi wypromieniować o wiele więcej energii niż w ciągu dnia. A im stacja bazowa dalej, to tym więcej mocy jest potrzebne do połączenia.
Zwiększenie tychże norm gęstości mocy promieniowania dotyczy w zasadzie nten już istniejących, które z definicji są zainstalowane w miejscach niedostępnych dla ludności. Warto nadmienić, że pole elektromagnetyczne jest w Polsce monitorowane za każdym razem po zmianie konfiguracji anten i jest mierzone w okolicy nadajnika w kilkudziesięciu punktach z wykorzystaniem certyfikowanych mierników – są to tzw. pomiary PEM, a certyfikuje je Polskie Centrum Akredytacji (PCA). Jest też Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), który zobowiązał się do własnych pomiarów pól EM w kilku tysiącach lokalizacji w całym kraju.

Co zmienią nowe normy
Ważne stwierdzenie: pole elektromagnetyczne uznaje się za zanieczyszczenie środowiska, tak samo jak np. hałas.
Co będzie, jeśli operator zlikwiduje część anten sektorowych? Trzeba będzie zwiększyć moce (moc maleje z kwadratem odległości), wystąpią duże problemy z przepustowością łączy oraz podłączaniem się do danej stacji abonentów (nie tylko smartfonów, ale wszystkiego co będzie potrzebowało sieci bezprzewodowej i monitorowania).
Co będzie, jeśli operator zainstaluje więcej anten sektorowych? Oznacza to, że potencjalnie będą one nadawać z mniejszymi mocami, bo będą one wystarczające do pokrycia zasięgiem zadanego obszaru, w tym mojego smartfona.
Światło, a pole elektromagnetyczne
Moc świetlna, podobnie jak gęstość mocy promieniowania EM maleje wraz z kwadratem odległości. Więc światło będzie dobrym zjawiskiem do porównania z promieniowaniem EM.
Więc wyobraźmy sobie gdańskie Główne Miasto, gdzie przy fontannie Neptuna instalujemy gigantyczne maszty z żarówkami, halogenami i ledami, które mają zapewnić oświetlenie wszystkich ulic i chodników w całym mieście. Czy to jest możliwe? No jakaś utopia, od ciepła wokół tych masztów Neptun się stopi, ludzie się usmażą. Armageddon! W dodatku się okaże, że światło nie dotarło w okolice, które są najbardziej zamieszkane.
Warto zastanowić się, czy nie lepiej zainstalować więcej lamp, nawet po kilka na każdej ulicy, które dadzą światło o jednakowym niskim natężeniu i pozwolą bezpiecznie przejść się na spacer, a przy tym nie rażą w oczy.
Tak samo będzie z 5G. Technologia, którą mamy u bram musi spowodować możliwość instalacji anten na każdym rogu, by stosunkowo niską mocą pokryć równomiernie cały obszar miast.
Podsumowanie
Uważam, że zmiana rozporządzenia niewiele zmienia. Trochę „poluźni kołnierzyk” operatorom, bo się okaże że będą mogli np. ponownie przeliczyć swoje moce w całym mieście, tu dodając, tam odejmując, aby zachować równomierny rozkład. Wiadomo przecież, że operator nie będzie wypromieniowywał 100x większych mocy niż obecnie. Nie jest to realizowalne technicznie, bo konieczna by była wymiana przyłączy energetycznych, wymiana chłodzenia szaf, a także wymiana anten i urządzeń nadawczych. Próbowałeś w domu włączyć naraz 100 telewizorów, choćby na chwilę? Spróbuj, a się przekonasz co mam na myśli.
Nikogo nie bronię, nikogo nie lobbuję. Niewykluczone, że promieniowanie EM może powodować problemy zdrowotne u niektórych ludzi, tak samo jak hałas powoduje migreny, wiosna powoduje alergie, jesień powoduje depresje, korki powodują frustracje, dzieci powodują siwiznę, a księżyc powoduje okres.
Na pewno będzie nam się żyło lepiej!

Czytać czy słuchać?

Wiosna w koronie
Zobacz również

„Bez” – po raz drugi
1 czerwca 2020
Piorun
28 stycznia 2019